Polskie ulice.

Milla.

Czemu Polskie ulice nie wyglądają tak jak np. w Szwecji lub Londynie?
Czy ludzie boją się ubierać "inaczej"?
Czy może w ich głowach pojawia się myśl "Co pomyslą inni?"...?
Jak myślicie?

Magdish

Polacy mają chyba mniej odwagi i inwencji twórczej, chociaż w niektórych miastach można zauważyć coraz więcej osób, którzy mają styl i jakiś pomysł na siebie. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze.

Sophia

Myślę, że wbrew pozorom nie jest z nami tak tragicznie. Oczywiście wiele ludzi nadal bardziej liczy się z opiniami innych niż własnym gustem i upodobaniami i to pewnie długo się nie zmieni, ale coraz częściej można na ulicy spotkać kogoś ciekawie ubranego. Przynajmniej mi się to zdarza Very Happy

Milla.

Hmm...W sumie mi też, ale dziś nie widziałam nikogo kto by przyciągnął moją uwage, a zazwyczaj na rynku jest pełno ciekawie ubranych osób, ale praktycznie każda osoba, na ktorą zwracam uwage to obcokrajowiec =/

....ale polacy zdażają się coraz częściej. ;)

Caryca

Myślę że jest coraz lepiej, ale minie jeszcze sporo czasu zanim będziemy mieć w Polsce tyle swobody co w Nowym Jorku.

Klaudia.

Ja nie mogę znieść tego, że ostatnimi czasy wszyscy wyglądają tak samo - rurki, bluzki, skórzane kurtki, trampki/kozaki, duże torby. Rozumiem, że jest taka moda, ale przydałoby się więcej kreatywności a mniej kopiowania.

Helltastic

Zgadzam się z Klaudią, ale niestety w naszym kraju ludzie są jeszcze bardzo ostrożni w dobieraniu stroju. Stawiają raczej na coś prostego i to co jest modne, niż na to żeby się wyróznić. Niestety u nas wyroznienie sie strojem musi liczyć się z dość często negatywną rakcją. Bo jakoś tak jest ze ludzie nie lubią nowego i oryginalnego...

Caryca

Taak, ostrożni. I jeszcze powiedziałabym że troche 'nie myślą'. Nie szukają nowych rozwiązań, tylko idą na łatwiznę.

Klaudia.

Podpisuję się rękoma i nogami pod wypowiedzią Carycy. ;>

Nanisko

Tak... Kiedy idę ulicą i widzę, że co druga osoba ma płaszcz w czarno-białą pepitkę, mam ochotę paść na ziemię i błagać o litość.

Caryca

o, a ja nikogo w takim nie widziałam, ale mamy za to żakiety w pepitkę, czapki w pepitkę i szaliki w pepitkę Wink

Zeria

Aaa! Cały świat w pepitkę. Tak poza tymi wszystkimi pepitkami to myślę że ludzie boją się oryginalności. Sama mieszkam w małym mieście i często to mnie hamuje. Ale jak na kraj, który ma dość opóźniony rozwój przez pewne względy historyczne to myślę że nieźle sobie radzimy i całkiem szybko się rozwijamy.